Posłuchaj OKRUTNEJ PIEŚNI!

Autor: Victoria Schwab
Cykl: Świat Verity
Tom: 1
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 478
Liczba stron: 478
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
(14 marzec 2018)
"Tym, co dziwni, szaleni i potworni
Wielu ludzi to potwory, a wiele potworów
potrafi udawać ludzi"
V. A. Vale
Kate i August to następcy przywódców miasta podzielonego na dwie części - Północną, którą rządzi Harker, i Południową, należącą do Flynna. W przypadku pierwszego musisz płacić za - pozorne - bezpieczeństwo, a w przypadku drugiego zostało ci tylko życie w strachu.
Przed potworami.
Które rodzą się z przemocy.
Corsaj, Malchaj, Sunaj. Trzy rodzaje potworów, każdy rodzi się przy innej zbrodni. Corsaj - brutalne, ale nie śmiertelne. Malchaj - morderstwa. Sunaj - ataki bombowe, strzelaniny - wiele śmierci, a nie jedna.
August chce chronić innych przed potworami. Nie chce być jednym z nich - chce być człowiekiem. Jako Sunaj może - zgodnie z pieśnią - wezwać czyjąś duszę grając na skrzypcach, a następnie ją ukraść.
Sunaj, Sunaj,
czarnooki,
pieśń zanuci,
porwie duszę.
Kate chciałaby pokazać, że jest córką swojego ojca - musi być bezlitosna, silna i apodyktyczna.
Rodzina Flynnów decyduje się wysłać Augusta do Colton - szkoły, w której chłopak będzie mieć oko na Kate.
Nie chcę wiele opowiadać z fabuły. Najlepiej po prostu po to sięgnąć i przeczytać. Wciągnąć się. Pokochać Okrutną pieśń. Bo inaczej się po prostu nie da.
W książce jest pełno nawiązań do muzyki. Z początku spodziewałam się jedynie skrzypiec. Są na okładce. Są przy numerach stron. Muzyka towarzyszy bohaterom przez całą powieść i pokazuje, jakim istotnym jest dla nich elementem.
I właśnie wtedy usłyszał muzykę - pierwsze piękno na tym brzydkim świecie.
Ciężko nie wspomnieć, jak pięknie ta książka jest wydana. Jeśli będziecie mieli okazję wziąć ją do ręki, zajrzeć do środka - zróbcie to. Powąchać też możecie.
Dwa dni. Tyle zajęło mi przeczytanie Okrutnej pieśni. Książki takiej grubości zazwyczaj czytam przynajmniej tydzień (dla porównania: Szóstka Wron zajęła mi ponad 3 tygodnie. Jakieś 20 stron róźnicy). To się po prostu połyka w całości. I długo się trawi - nadal nie mogę o niej zapomnieć.
Kate i August to jedni z moich ulubionych książkowych bohaterów. Nie tylko osobno, ale razem też. Ich relacja jest dla mnie tak cudowna i delikatna. Rozwija się powoli, przez co sprawia wrażenie bardzo realistycznej. Uwielbiam ich, po prostu uwielbiam.
Czy wy widzicie, jakie to wszystko, co napisałam, jest beznadziejne? Nie jestem zadowolona, ale w zasadzie to się rozumiem. Nie potrafię powiedzieć cokolwiek na temat tej książki, może oprócz "przeczytajcie" i "to jest genialne".
Chyba się zakochałam. Na dobre.
Pozostało mi już tylko czekać na kontynuację.
A, i ten suchar o ulubionym jedzeniu Sunajów to po prostu geniusz.
Do przeczytania!
Komentarze
Prześlij komentarz