FANFICTION O MNIE?!
Tytuł: ImaginesAutor: Anna Todd (i kilkadziesiąt innych)
Cykl: -
Tom: -
Tom: -
Wydawnictwo: OMG books
Liczba stron: 688
Tłumaczenie: Alka Konieczka i Agnieszka Myśliwy
Tłumaczenie: Alka Konieczka i Agnieszka Myśliwy
(19 kwiecień 2018)
Imagines to zbiór kilkudziesięciu fanfików napisanych w drugiej osobie, co oznacza, że ich głównym bohaterem jesteś właśnie Ty.
Bez sensu tutaj mówić o fabule, bo w zasadzie jej nie ma. To nie będzie długa recenzja, obiecuję.
Z początku stworzenie takiej książki, która ma wprawdzie prawie 40 autorów, wydawało mi się ciekawym pomysłem. Oryginalnym. I nadal tak uważam, bo było to oryginalne. Ale... mogłoby nie być takie długie 😂.
Przez pierwsze 250-300 stron przebrnęłam szybko i bezproblemowo. Później miałam przerwę, przez tydzień czytałam inne książki. Skończyłam tamte, wróciłam do tej. Przeczytałam w jakieś dwa dni. I mogę stwierdzić, że druga połowa jest dużo lepsza. Zdecydowanie podobała mi się bardziej. I, co ważne, nie oceniam tych opowiadań ze względu na wybrane osoby, bo przynajmniej połowę ludzi, o których owe fanfiki były, guglowałam, bo nigdy o nich nie słyszałam. Tak to jest, kiedy nie ogarnia się filmów i seriali. Nie, nie oglądałam nawet Titanica. Harry'ego Pottera też nie.
Nie uciekajcie, błagam. Nadrobię.
Najbardziej podobało mi się opowiadanie Jego angielskie serce. A o tym, które podobało mi się najmniej lepiej nie wspominać - było po prostu żałosne.
Niektóre miały po kilka stron, inne kilkanaście, jeszcze inne - kilkadziesiąt. Ciekawe zróżnicowanie.
Przyznaję, że z początku zamierzałam przeczytać tylko jeden, może dwa fanfiki. Na pewno to z Edem Sheeranem 😂. Już na pewno nie spodziewałam się tego, że przeczytam całość. I to tak szybko!
Z czasem czytanie tego stało się trochę męczące, bo niektóre opowiadania były takie same. W takim sensie, że opierały się na identycznych schematach. Te mi się nie podobały.
Niektóre miały po kilka stron, inne kilkanaście, jeszcze inne - kilkadziesiąt. Ciekawe zróżnicowanie.
Przyznaję, że z początku zamierzałam przeczytać tylko jeden, może dwa fanfiki. Na pewno to z Edem Sheeranem 😂. Już na pewno nie spodziewałam się tego, że przeczytam całość. I to tak szybko!
Z czasem czytanie tego stało się trochę męczące, bo niektóre opowiadania były takie same. W takim sensie, że opierały się na identycznych schematach. Te mi się nie podobały.
Do przeczytania!
Komentarze
Prześlij komentarz