W pogoni za marzeniami

Tytuł: W pogoni za marzeniami
Autor: Jessica Burkhart

Cykl: Akademia Canterwood
Tom: 2

Wydawnictwo: Dolnośląskie

Liczba stron: 264
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska

(30 marzec 2018)

Jeśli ktoś z Was nie widział jeszcze recenzji pierwszego tomu, proszę bardzo: KLIK.

Po dostaniu się do grupy zaawansowanej Sashę czeka dużo treningów. Niestety - treningów razem z... Heather. Będą trenować w parach, aby nawzajem ćwiczyć swoje umiejętności we wszystkich jeździeckich dyscyplinach. Jakoś dałoby się to przeżyć, gdyby nie pewien niemiły fakt: ostatnio Jacob spędza z Heather dużo czasu. Za dużo.

Po skończeniu pierwszej części od razu zabrałam się za drugą. Nie dlatego, że bardzo się wciągnęłam albo zakończenie było takie, że nie mogłam się kolejnej części doczekać, ale po prostu przyjemnie mi się ją czytało. A przede wszystkim szybko. Do połknięcia spokojnie w jeden wieczór.

W tej części bardziej polubiłam bohaterów. Sasha stała się dużo mniej irytująca, więc odczułam do niej większą sympatię niż w poprzednim tomie. Nadal najbardziej lubię Heather i chcę poznać jej przeszłość. Co najważniejsze: bohaterowie nabierają charakteru. 

Warto też wspomnieć, że pojawia się nowa postać, mająca całkiem duży wpływ na fabułę. Tak, tę osobę polubiłam najbardziej. Cieszę się, że autorka się na to zdecydowała, bo wiele wprowadza to do fabuły.

Gdy uświadomiłam sobie, że w drugim tomie autorka poprawiła błędy z pierwszego, ulżyło mi. Ta część jest bardziej realistyczna, nie tylko dzięki różnym wydarzeniom (nie powiem jakim, bo oczywiście nie chcę spoilerować), ale też właśnie dzięki bohaterom.

Wiem, nie opowiedziałam nic nowego. Ciągle porównuję tę część do poprzedniej, bo w zasadzie co nowego mam opowiedzieć? Tak jak poprzednio, nadal uważam, że jest to książka dla młodszych dziewczyn. I że ta część jest lepsza od poprzedniej. A przynajmniej mnie bardziej się podobała.

Do przeczytania!

Instagram

lubimyczytać