Tytuł: Most do Terabithii Autor: Katherine Paterson Cykl: - Tom: - Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Liczba stron: 240 Tłumaczenie: Alicja Skarbińska Moja ocena: 2/10 (wrzesień 2017) Tak, wiem. Fani tej powieści właśnie szukają mojego adresu, żeby mnie zadźgać. Poniższe wrażenia pisane są przed obejrzeniem filmu - miejcie to na uwadze! Jak głosi tylna strona okładki: " Na postawie Mostu do Terabithii powstał film, zrealizowany przez producentów Opowieści z Narnii , do którego zdjęcia kręcono w Nowej Zelandii, a fascynujący świat Terabithii ożywili montażyści Władcy Pierścieni . " Do tego mamy tam także napisane, iż "Katherine Paterson stworzyła niezapomnianą książkę o przyjaźni i potędze wyobraźni, o odwadze i walce o swoje miejsce w świecie, o przełamywaniu barier i o byciu sobą!". Rzeczywiście, powieść jest niezapomniana. Dlaczego? Cały czas zastanawiam się, po co zmarnowałam swój cenny czas, żeby ją przeczytać. Mimo że ma ogromną czcio...
Komentarze
Prześlij komentarz