Artystycznie, oryginalnie i nietypowo - Oddam Ci Słońce, Jandy Nelson

Znalezione obrazy dla zapytania oddam ci słońceTytuł: Oddam Ci Słońce
Autor: Jandy Nelson

Cykl: -
Tom: -
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 376
Tłumaczenie: Dominika Cieśla-Szymańska
Moja ocena: 8/10

(gdzieś sierpień/wrzesień 2017)

Powieść, której czytać nie chciałam, do której się zniechęciłam, która mi się nie spodobała, na której się zawiodłam. To dlaczego, do cholery, dałam 8?


Jude i Noah to bliźniaki. Dawniej nierozłączni, byli najlepszymi przyjaciółmi, zawsze trzymali się razem. Co spowodowało, że przestało tak być? Dlaczego teraz się nienawidzą?

Rozdziały z perspektywy Jude pisane są w teraźniejszości, czyli gdy ma ona 16 lat, natomiast te z punktu widzenia Noaha są pisane 3 lata wcześniej. 

Pierwszy rozdział zupełnie zmienił moje oczekiwania wobec tej powieści. Już po pierwszej stronie chciałam przestać, odłożyć ją i dalej nie czytać. Miałam jej dosyć. Nienawidziłam jej. Zawiodłam się. Jednak czytane wcześniej pozytywne recenzje skłoniły mnie do kontynuowania. Nie żałuję.
Nigdy jeszcze tak bardzo nie zmieniłam zdania o jakiejkolwiek powieści.

Musisz dostrzec cuda, żeby zdarzały się cuda. Może byłam zbyt wielkim tchórzem, żeby cokolwiek dostrzec.


Nie za bardzo mam co wspomnieć o fabule. Okej, jest rodzeństwo, artyści. I na tym kończy się wszystko, co potrafię powiedzieć.

Miałam wrażenie, że Jude zazdrości Noahowi każdej rzeczy - talentu, uwagi matki - niezależnie od tego, czy sam na to zapracował, czy po prostu to otrzymał. Relacje matki i Jude nie są najlepsze, dziewczyna więc "kradnie" ją Noahowi, zabiera, zwraca swoją uwagę. Nie ukrywajmy, gdy rodzeństwo miało iść do liceum plastycznego, wręcz walczyło o miejsce, Jude kompletnie zniszczyła szanse na dostanie się jej brata. Później, czyli w rozdziałach pisanych z jej perspektywy, żałuje tego i stara się odbudować zrujnowane relacje z Noahem i zamienić jego miejsce w szkole ze swoim, uważając, że należy się ono właśnie jemu. 

Chcę grać w Jak wolałbyś umrzeć, zamiast wymyślić jak żyć. Ale nie mogę. Dość już bycia tchórzem. Mam dość życia z wciśniętą pauzą, nie chcę być dłużej pogrzebana, ukryta, skamieniała. 
Nie chcę wyobrażać sobie łąki - chcę przez nią biec.


Bohaterowie powieści z pewnością nie są typowi - Jude wierzy we wszystko, co jest napisane w dzienniku ("biblii") jej babci, stosuje się do wszystkich jej zasad. Nosi w kieszeni cebulę, czeka, aż jakiś chłopak da jej pomarańczę, co ma zwielokrotnić jej miłość do niego, boi się deszczu w grudniu, zawsze rusza prawą nogą, aby uniknąć nieszczęścia - to tylko kilka reguł, do których stosowała się całe życie, tak jak jej matka. 


(Autoportret: Chłopiec przemienia świat, zanim świat zmieni jego). 


Noah natomiast jest tutaj tym "pokrzywdzonym" - nieśmiały, delikatny, z ogromną wyobraźnią i talentem, postrzegający świat odmiennie od tego, jaki jest on w rzeczywistości.

Wiecie co? Mam okropne przeczucie, że im dłużej piszę, im dłuższa jest ta recenzja, traci ona na wartości. Oddam Ci Słońce jest taką książką, której nie da się opisać, ją trzeba po prostu przeczytać. 


NoahiJude staje się Noahem i Jude. 
- Zabiłaś ich? - pyta Guillermo z niedowierzaniem. 
- Nie, uratowałam.
W końcu.

 Zaznaczyłam wiele, wiele cytatów. Książka jest napisana językiem nietypowym, oryginalnym, artystycznym. Przyznam szczerze, że utknęłam gdzieś w połowie, może w jednej trzeciej. Musiałam się zmuszać, żeby czytać dalej. Ale kiedy już się wciągnęłam, nie mogłam przestać. Czytałam, czytałam, czytałam, i nagle... bum. Ale jak to? To już koniec?

Liczą się tylko światy, które mogę stworzyć, nie ten syf, w którym muszę żyć.
Jestem prawie pewna, że nie odebrałam tej książki tak, jak powinnam, nie do końca ją zrozumiałam. Musiałabym przeczytać ją jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze. To jest taka powieść, którą każdy rozumie inaczej. Dla każdego znaczy ona coś zupełnie innego. Każda osoba odbiera ją w całkowicie odmienny sposób. I to jest w niej piękne.


Czy sięgnę po nią jeszcze raz? Nie wykluczam. Czy przeczytam Niebo jest wszędzie tej samej autorki? Nie wykluczam. Potrzebuję czasu, długiego, bardzo długiego czasu, aby w większym stopniu zrozumieć tę powieść.



Czytaliście Oddam Ci Słońce? Jak odebraliście tę książkę? Podobnie do mnie, czy może kompletnie inaczej? Dajcie znać w komentarzach, ja tymczasem już żegnam i do przeczytania!

A, jeszcze jedno: Gdzie, kurna, jest Ralph?

Zapraszam również na:



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czytelnicze Nawyki TAG

Jak nie nudzić się w wakacje?

Letni book TAG